Popularne artykuły

Sezonowcu przeczytaj!
Blogi Treningowe

Sezonowcu przeczytaj! 

Przed niektórymi z nas setny poniedziałek… taki, od którego mamy zamiar realizować nowe postanowienia. Na horyzoncie kolejne, dobre jutro, bo zbliża się wrzesień. To dobra, „noworoczna” okazja, do dotrzymania danej sobie obietnicy; niezły czas na pokazanie silnej woli i konsekwencji. Wrzesień to taki jakby drugi styczeń podczas roku. Każdy, kto trenuje chociaż rok i na sali pojawia się w miarę regularnie, doskonale wie, o czym będzie dzisiejszy tekst. Będzie o sezonowcach. Wielu z nas tak miało / ma / będzie mieć. Chyba każdy, choć raz w życiu, był takim sezonowcem. Wystarczy spojrzeć w lustro i odpowiedzieć na pytania: ile razy coś zaczynałem / zaczynałam? Ile razy odpuściłem / odpuściłam realizację swojego planu? Jak bardzo chciałem / chciałam pójść pierwszy raz na trening?

Ale… nie, nie.

Bo za ciepło, za zimno, boli mnie głowa, nie mam z kim, zacznę od poniedziałku, od września; bo w wakacje – czeka plaża. A może jednak poczekać do stycznia. Od nowego roku kalendarzowego; wtedy najwięcej nowicjuszy rusza na rożnego rodzaju treningi, to nie będę się wyróżniał.

O g a r n i j   s i ę!

Wstań rano, ogarnij się, podejmij najważniejszą decyzję w swoim sportowym życiu, i… zostań sezonowcem już dziś.

Zafunduj sobie pierwszy, a może enty w życiu, karnet i rozpocznij swoją drogę sportową. Nie musisz przecież stać się mistrzem świata. W r ó ć ! A może to właśnie na Ciebie czeka sportowy świat. Może to Ty zostaniesz mistrzem Polski, Europy, Świata! Jeśli nie spróbujesz, nie dowiesz się, na co Ciebie stać! Nie odkładaj do jutra tego, co możesz zrobić dzisiaj.  

Jeśli nie spróbujesz nie dowiesz się! Jest możliwe, że czyta to teraz ktoś, kto wcale nie trenuje i trenować nie zamierza. Dla Ciebie też mam radę! Zostań sezonowym spacerowiczem, wyjdź na spacer! I to na spacer nie do marketu, w poszukiwaniu promocji! Nie do okolicznego sklepu po piąte tego dnia piwo! Wybierz się do pobliskiego lasku, do miejskiego parku, nad jezioro. Wypełnij płuca świeżym powietrzem. Żyj zdrowiej i pewniej!

Sezonowcu, który po raz kolejny odpuszczasz! To do Ciebie to jedno zdanie: próbuj, nawet dziesiątki razy. Może w końcu uda się Tobie zakotwiczyć na sali dłużej. Skoro nam się udało; tym, co trwają miesiącami, nawet w upalne lato czy mroźną zimę, Ty też masz szansę. Tylko zechciej! Jeżeli mnie, naczelnemu malkontentowi, udało się zostać na szlaku sportowym dwadzieścia cztery miesiące, to i Ty nie masz nic do stracenia. Mnie wystarczył jeden t-shirt ciągle prany, by wysechł na pojutrze. Jakieś sportowe buty znalazłem w szafce… spodenki też.

Tobie też się uda. wierzę w Ciebie!

 

Related posts

2 Comments

  1. Beata Herbata

    Świetny tekst i zachęcający 🙂 Osobiście biegam ale na siłownię zamierzam kupić karnet mężowi 🙂 pozdrawiam

Dodaj komentarz

Required fields are marked *