Już jakiś czas temu wpisałem w swoim sportowym kalendarzu Sadlinki.
Na liście uczestników byłem 38. Ale - ja tu nie tylko dla siebie. Wpisałem też Agnieszkę. Po dłuższej przerwie od CrossFitu, zaczęła biegać w wolnych chwilach. Niestety, praca nie pozwala na zbyt wiele. Dziewczyna jednak pokonuje 5 do 10 km za każdym razem. Biega w przyjaznych okolicznościach miejscowej przyrody.
W ubiegłym roku pobiegliśmy razem na dystansie 1964 m. Był to bieg poświęconym Żołnierzom Wyklętym. Wtedy oboje wypluwaliśmy płuca. Hehe. Tym razem wiedziałem, że II bieg przełajowy w Sadlinkach, będzie dla mnie biegiem bez spinania się o dobry czas. Postanowiłem bowiem, że pobiegnę w roli sekundanta i motywatora. Aga ostatnie 24 miesiące intensywnie pracuje nad sobą. Dzięki temu obecnie jest na minusie ponad 20kg. Jestem z niej bardzo dumny, i wspieram ją każdego dnia. Bieg przez lasy w okolicach Sadlinek, był jednym z takich motywujących ruchów. Pierwszy i, na pewno nie ostatni medal ma już na piersi. Będą kolejne… bo to i frajda i fajna pamiątka.
Co do organizacji i trasy: malownicza, zróżnicowana i trudna - serio TRUDNA. Prawdziwy bieg przełajowy przez gęsty, piękny las. Liczne podbiegi, pagórki i… pokrzywy. Wpadłem w nie, niestety. Traktor Team, bo to oni są organizatorami biegów w Sadlinkach, zadbali o sprawną organizację, dobrą konferansjerkę, posiłek regeneracyjny, gadżety i upominki. Były zabawy dla starszych jak i młodszych. Każdy z uczestników biegu otrzymał ekologiczny medal wykonany z plastrów brzozy z wypalonymi napisami.
Z podobnymi, ekologicznymi medalami spotkałem się już na drugiej grandzie na chwyty w Warszawie. Pochwalę się, że mam drewniany medal za III miejsce w w/w imprezie.
Lubię takie oryginalne rozwiązania. Jak to na festynach, małych biegach i dożynkach bywa, nie zabrakło ochotniczej straży pożarnej. Można było oglądać strażacki wóz, założyć ochronny hełm i słodzić się – ku radości dziecięcych serc - w strażackiej wodnej kurtynie. Dopisała też pogoda.
Polubiłem ostatnio trochę bieganie. O kurde… sam nie wierze w to, co piszę. Cóż, trzeba się przyznać do tego. Za pewne, co jakiś czas, będę uczestniczył w wybranych biegach. Jak zawsze jako jednostka treningowa. 🙂 Na teraz podjąłem decyzję o udziale w półmaratonie.
Bądźcie zdrowi sportowcy i amatorzy.
Jakub Kola
Related posts
Moja droga do klatki.
Dobroczynny wpływ drzemki na zdrowie
TRENUJ LATEM!
Ciekawostki
Cynk a odporność – jakie są zależności?
Cynk największą popularność zyskuje jesienią. Jest to w pełni uzasadnione, ponieważ cynk pełni krytyczną funkcję w funkcjonowaniu układu odpornościowego. Jego…
Kurkumina a choroby nowotworowe – jakie są zależności?
Wizytówką kurkuminy jest jej działanie przeciwzapalne, które naukowcy bardzo szeroko opisują w publikacjach naukowych. Przewlekłe stany zapalne uznawane są za…
Magnez w sporcie – jakie są korzyści?
Im większa aktywność fizyczna, tym większe zapotrzebowanie na magnez. Jeśli chcesz zapewnić swojemu ciału optymalne warunki do uzyskiwania progresu sportowego,…
Koenzym Q10 a serce – jakie są zależności?
Serce nieustannie tłoczy krew, która zaopatruje wszystkie nasze tkanki w substancje odżywcze. Co będzie, gdy osłabi swoją pracę? Skutki są…
Maksymalna pompa mięśniowa
Właśnie rozpoczynasz przygodę z treningiem na siłowni, czy może jesteś doświadczonym zawodnikiem szukającym sposobów na optymalizację swojego treningu? Bez względu…
Posiłek potreningowy – najważniejszy w ciągu dnia?
W świecie fitness upowszechniło się takie przekonanie, które głosi, iż posiłek potreningowy jest najważniejszym posiłkiem jedzonym w ciągu całego dnia….
Strength & Conditioning – co to w ogóle jest?
Strength & Conditioning, czyli w wolnym tłumaczeniu siła i kondycjonowanie – co to w ogóle jest za dziedzina nauki i…
Długotrwały trening aerobowy a poziom testosteronu u mężczyzn
Jednym z fizjologicznych systemów organizmu, który jest niezwykle wrażliwy na stres związany z wykonywanymi systematycznie ćwiczeniami fizycznymi jest układ hormonalny….