Erytrytol /erytrol – najzdrowszy zamiennik cukru 

Wiele osób pyta się o to czy można używać słodzideł w diecie, a jak tak, to jakich.

Słodki smak znamy tak naprawdę od dziecka, który otrzymywaliśmy już z mlekiem matki. Dlatego kojarzy nam się z czymś dobrym, bezpiecznym. O ile używanie naturalnych zamienników cukru jest okej: takich jak ksylitol, erytytol, stewia, to jak ognia musimy unikać sztucznych słodzików typu aspartam. Dlatego nie polecam również nadużywania napojów typu light. Sto razy lepiej jest użyć miodu niż niezidentyfikowanych substancji dla naszego organizmu.

O ile stewia niestety wpływa na naszą insulinę, powodując jej wzrost, zatem poleca się ją głównie po treningu, to ksylitol i erytrol możemy spokojnie użyć w trakcie innych posiłków.

Dziś chciałam się głównie skupić na erytrytolu, moim ulubionym słodzidle. Erytrol został dopuszczony do użytku w Europie w 2006 roku, natomiast w Polsce został wprowadzony dwa lata później. Pomimo, że jest to w miarę nowy na rynku produkt, nie musimy się go obawiać, ponieważ naturalne substancje słodzące są jednym z najlepiej zbadanych dodatków do żywności na świecie. Erytrol należy do grupy polioli – alkoholi polihydroksylowych (cukrowych) podobnie jak bardziej znane ksylitol, sorbitol, mannitol. Rola polioli polega na zastąpieniu słodkiego smaku cukru, uważa się jednak, że erytrytol w tej grupie jest bezkonkurencyjny – wpływa na zdrowie lepiej od ksylitolu.

Erytrol - dzięki bardzo niskiemu indeksowi glikemicznemu  równemu ZERO (!) nie podnosi poziomu cukru. W przeciwieństwie do wielu innych substancji słodzących ma również bardzo niski indeks insulinowy, II = 2^[10] , zatem nie powoduje rownież reakcji insulinowej. Ma bardzo niską kaloryczność - 24 kcal/100g czyli 10 razy mniej od ksylitolu.

Nie jest tak słodki jak cukier i trzeba go używać 30% więcej niż sacharozy, smak ma niemal identyczny.

Wiele osób, a szczególnie osoby na redukcji, z IO, cukrzycą, chorobami układu pokarmowego, czy przerośniętą candidą, ucieszy fakt, że erytrytol nie jest trawiony przez nasz organizm, a produkt ten wychodzi ..yy z nas, w niezmienionej postaci :). Erytrol jest niemal w całości (około 90%) wchłaniany z przewodu pokarmowego do krwi. Dlatego też nie przechodzi praktycznie do jelita grubego. Po przedostaniu się do krwi  w całości i w niezmienionej postaci jest wydalany przez nerki z moczem. Organizm człowieka nie metabolizuje erytrytolu, stąd jego wartość energetyczna wynosi ZERO – O kcal na 100g.

Spożywanie erytrytolu nie psuje zębów, nie podrażnia jelit (nie powoduje biegunek nawet przy jednorazowym spożyciu na poziomie 50 g) ani nie wywołuje efektu przeczyszczającego (jak np. ksylitol). Wykazuje działanie antyoksydacyjne; spowalnia niszczycielskie działanie wolnych rodników opóźniając tym samym procesy starzenia oraz wzmacniając nasz system odpornościowy. Nie uzależnia. Będzie super rozwiązaniem dla osób, które mają zaburzoną gospodarkę węglowodanową. Spożywanie produktów zawierających niskokaloryczne substancje słodzące ułatwia zmniejszenie dobowego spożycia energii oraz nie powoduje po-posiłkowych wzrostów stężenia glukozy, a to z kolei sprzyja redukcji masy ciała i kontroli glikemii.

Erytrytol naturalnie występuje w owocach (takich jak melony, gruszki i winogrona), niektórych porostach i wodorostach,  grzybach, czy winie. Pozyskuje się go w procesie naturalnej fermentacji, podczas której pod wpływem drożdży (Yarrowia lipolytica) glukoza zostaje zamieniona właśnie w erytrytol. Jako dodatek do żywności ma symbol E968.

Można go stosować w taki sam sposób jak cukier – do słodzenia zimnych i gorących napojów, wypieków, podczas gotowania. Erytrytol pasuje nawet do ciast drożdżowych, trzeba jednak pamiętać o wydłużeniu czasu rośnięcia!

Mam jeszcze dla Was taką ciekawostkę, że wkład w rozwój przemysłowej produkcji erytrytolu ma  Polska (!) ,ponieważ proces prowadzący do biosyntezy erytrytolu z glicerolu odbywa się za pomocą szczepu drożdży Yarrowia lipolytica Wratislawia wyodrębnionego przez zespół polskich naukowców pod przewodnictwem prof. Waldemara Rymowicza !!!

Natomiast to Japończycy, uważani za jeden z najzdrowszych narodów,  jedzą najwięcej erytrolu na całym świecie!

Erytrol nie jest jeszcze w Polsce super dostępny, póki co znajdziemy go jedynie w sklepach ze zdrową żywnością. Cena może nie jest niska, ale wartość naszego zdrowia również;).

Ja kupuję erytrol oczywiście w muscle-zone.pl  lub w znanym wszystkim dbającym o zdrowie sportowcom, sklepie on-line fitness-food.pl . Znajdziecie w obu sklepach kilka różnych producentów erytrolu. Jednak warto zwrócić uwagę na nowy produkt firmy Soncone, znanej z wysokiej jakości produktów, w tym ostatnio olejów kokosowych - zimnotłoczonych nierafiowanych virgin, które mają atest laboratorium Hamilton. Obecnie trwa promocja na kilogram  erytrolu Soncone, dlatego serdecznie Was do niej zachęcam:).

Buziaki!!

Karola