Synergia suplementów cz. 6 – L-DOPA, 5-HTP i EGCG 

Wiedza na temat biochemii, także tej w mózgu, jest coraz szerzej dostępna. Dzięki temu wiele osób szuka pomocy w suplementach, by poprawić swój stan mentalny. W poszukiwaniu szczęścia pragniemy zwiększyć stężenia serotoniny i dopaminy, które to nastrajają nasz mózg na pozytywne wibracje. Najprostszym sposobem wydaje się być dostarczenie bezpośrednich prekursorów do tych neuroprzekaźników, które są łatwo dostępne w sklepach z suplementami.

Opinie na temat suplementacji bezpośrednich prekursorów są mieszane, przy czym szczególnie odradzane jest przyjmowanie ich w stałej suplementacji, co mogłoby potencjalnie powodować negatywne następstwa. Przyjmowanie doraźne jednak często spisuje się całkiem dobrze, choć oczywiście najlepiej jest dobierać suplementację pod konkretne wskazania. Nie będziemy się tutaj skupiać jednak na analizie wskazań i przeciwwskazań, a na poprawie efektywności suplementów 5-HTP i L-DOPA w aspektach poprawy nastroju, gdy już ktoś się na suplementacje zdecyduje. W tym może nam pomóc ekstrakt zielonej herbaty! A konkretnie polifenole w niej zawarte, z EGCG na czele.

Na początku zapoznajmy się ze specyfiką każdej substancji:

5-HTP (5-hydroksytryptofan) – pochodna aminokwasu tryptofanu, która następnie konwertuje do serotoniny. Okres półtrwania 5-HTP jest dość krótki, ponieważ wynosi około 2 godzin, co mocno ogranicza jego wykorzystanie terapeutyczne. 5-HTP ma liczne interakcje z lekami, głównie antydepresantami, co jest najczęstszym powodem zaniechania suplementacji.

L-DOPA (3,4-dihydroksyfenyloalanina) – element na szlaku konwersji tyrozyny do dopaminy. Używany w suplementacji do podnoszenia poziomu tego neuroprzekaźnika, ale też do zwiększania poziomu testosteronu. W medycynie jest stosowany w ramach kuracji choroby Parkinsona. Pozyskiwany jest najczęściej z naturalnych źródeł, głównie z Mucuna Pruriens (Velvet Bean).

EGCG (Galusan epigallokatechiny) – główny flawonoid zawarty w zielonej herbacie, obok epigallokatechiny, galusanu epikatechiny oraz epikatechiny. EGCG jest połączeniem kwasu galusowego z epigallokatechiną. Po podaniu oralnym część EGCG jest rozbijana na te dwa składniki przez bakterie jelitowe^[4]. Wykazuje silne działanie przeciwutleniające, jest też popularnym dodatkiem do kompleksowych spalaczy tłuszczu.

Co łączy te 3 substancje? Otóż i 5-HTP, i L-DOPA są konwertowane do głównych neuroprzekaźników z udziałem tego samego enzymu – dekarboksylazy aromatycznych L-aminokwasów (AAAD), często zwanego też dekarboksylazą L-DOPA (DDC). A działanie AAAD z kolei jest nieodwracalnie blokowane przez EGCG^[2][3]. Można by się zatem zastanawiać po co stosować EGCG, skoro hamuje konwersję prekursorów do pożądanych neuroprzekaźników? Otóż EGCG ma bardzo ograniczoną możliwość przekraczania bariery krew-mózg^[4], dzięki czemu hamuje tę konwersję tylko w tkankach obwodowych. Sprawia to, że mniejsze ilości prekursorów konwertowane są w krwiobiegu, a większe docierają do mózgu, by dopiero tam przemienić się w szczęśliwe molekuły. Jest to ważne, ponieważ wytworzone w tkankach obwodowych serotonina i dopamina nie są w stanie przekroczyć bariery i dostać się do mózgu.

W medycynie L-DOPA stosuje się często z farmakologicznym inhibitorem AAAD – karbidopą, co znacznie zwiększa skuteczność kuracji. Karbidopa była testowana także jako kompan dla 5-HTP, przy czym okres półtrwania 5-HTP w takim zabiegu się podwajał, a AUC przy tej samej dawce wzrastał ponad 15-krotnie^[1]. Ekstrakt zielonej herbaty wydaje się być atrakcyjną, niewymagającą recepty alternatywą.

W suplementach zazwyczaj widzimy ekstrakty zielonej herbaty, które są standaryzowane na 50% EGCG. W pozostałej części masy znajdują się w pewnych ilościach inne flawonoidy, w tym też ECG (epigallokatechina). Ten związek podobnie do EGCG hamuje aktywność AAAD^[2], więc działanie jest jeszcze efektywniejsze.

Jeśli o synergii mowa, to warto wspomnieć też o tym, że enzym AAAD jest zależny od witaminy B6, a konkretnie aktywnej formy P5P, więc warto zadbać o właściwy jej poziom, by synteza neurotransmiterów przebiegała bez komplikacji.

Podsumowując, dołączenie ekstraktu zielonej herbaty do suplementu z L-DOPA lub 5-HTP wydaje się być świetnym rozwiązaniem, gdy za cel stawiamy sobie poprawę samopoczucia. Pozwala to znacznie podnieść efektywność suplementacji, wzbogacając ją jednocześnie o pakiet prozdrowotnych właściwości, z których znana jest zielona herbata.

[1]
[2] https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11374875
[3] https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22107329
[4] https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5614586/

Zaciekawił Cię temat synergicznie działających suplementów? Sprawdź pozostałe artykuły!

• cz. 1 – Forskolina i inhibitory PDE-4
• cz. 2 – Alpha GPC i Huperzine A
• cz. 3 – Johimbina i Ikaryna
• cz. 4 - Kofeina i Teanina
• cz. 5 - ALCAR i ALA
• cz. 6 - L-DOPA, 5-HTP i EGCG